Co warto wiedzieć o nowym feminizmie

Spisie treści

Dzięki pomocy wielu celebrytów, które czynią z niego swoją flagę, oprócz ugruntowania odnowionej świadomości społecznej i nieoczekiwanej solidarności między kobietami, feminizm przeżywa drugą - i jaśniejszą - młodość.

Feminizm: jeśli przed tym słowem przychodzą na myśl grupy wściekłych i wrzeszczących kobiet, zjednoczonych nienawiścią i odrzuceniem mężczyzn, jesteś na uboczu.

Plik „Nowy” feminizm jest niewątpliwie spokojniejszy, znacznie bardziej intelektualny, kulturalny, inteligentny i walczy o uznanie podstawowych praw, takich jak równość płac, odmowa dostosowania się do wcześniej ustalonych obrazów i stereotypów oraz - ogólnie - przeciwko wszelkim formom seksizmu i nierówności .

Na świecie jest atmosfera rewolucji, ale nawet w Hollywood, gdzie coraz więcej celebrytów daje się słyszeć, przyłączając się do sprawy feministycznej: oto wszystko, o czym można wiedzieć i kim są bohaterowie tej „nowej wiosny”.

Granice „starego” feminizmu

Didion ponownie podkreśla, że „nawet najbardziej inteligentne kobiety w ruchu toczyły nudne rozmowy o niesprawiedliwości zmywania naczyń i nieznośnym upokorzeniu obserwowanym przez murarzy na Szóstej Alei. (…) Ta litania banalności była początkowo kluczowa dla ruchu, fundamentalna technika upolitycznienia kobiet, które być może były uwarunkowane, by ukrywać swoją urazę nawet przed sobą ”. Krótko mówiąc, dziennikarka zarzuciła feministkom, że nie dokonały tego podstawowego przeskoku od tego, co osobiste do tego, co polityczne, że nie w pełni zrozumiały ideologię ruchu i używały swoich teorii tylko do uderzenia w „psychiczną skorupę pełną przesądów, drobnych sporów”. , marzenia i gorzkie fantazje ”.

Główne konsekwencje

Ze słów Didiona wyłaniają się najistotniejsze cechy ówczesnego „starego” feminizmu: przede wszystkim uogólniony gniew wobec płci męskiej, który często skutkował złowieszczym odrzuceniem ze strony mężczyzn, a także macierzyństwa, winnego w obu przypadkach zaprzeczenia. kobietom ich wolności. To faktycznie ukrywało nienawiść do wyimaginowanej „zwykłej kobiety”, z którą wyznawcy zbyt często się identyfikowali, ofiarą kogokolwiek, a nawet - nieświadomie - nawet siebie. I tak, równie często, zadowalały nas w zasadzie jałowe protesty, osłodzone rewolucje i (co może gorsza) brak silnej wspólnej wizji, która wykraczała poza wyzwolenie z ciężaru prac domowych i która utwierdzała wartość intelektualną każdą kobietę, chętną do walki o odnowę świadomości społecznej i solidarności mającej na celu uznanie jej niezbywalnych praw.

Ewolucja feminizmu

Od kilku lat, dzięki nowemu znaczeniu tego terminu (i prawdopodobnie także wielu celebrytom, które czynią z niego swoją flagę), feminizm przeżywa drugą - i jaśniejszą - młodość. Nie walczymy już z mężczyznami, by im zaprzeczać, nie wykrzykujemy już fraz zapożyczonych z esejów na ten temat, nie rozumiejąc jednak w pełni ich ideologicznego znaczenia: kobiety domagają się dziś i domagają się równości, rozumianej jako takie samo wynagrodzenie, równe prawa i równa ochrona przed molestowaniem seksualnym. Wyrażają swój głos na portalach społecznościowych, poprzez swoje blogi, organizując inicjatywy, tworząc biuletyny, uciekając się do serdecznych apeli i (przede wszystkim) pokazując, że pogodzili się ze sobą. O ile z jednej strony bez kompromisów i niechęci obejmują swoją kobiecość, z drugiej jednak chcą walczyć, aby nie była wykorzystywana, ignorowana czy co gorsza deptana.

Beyoncé, ikona

Najwyższa ikona nowej „dziewczęcej mocy” - którą być może lepiej byłoby zdefiniować „kobiecą moc” w jej najbardziej dojrzałym i świadomym sensie - Queen Bey nigdy nie ukrywała swojej feministycznej walki i jej piosenek, a także jej publiczne wypowiedzi są przesiąknięte przesłaniami skierowanymi do kobiet, zwłaszcza do Afroamerykanów. W rzeczywistości nowy feminizm, w przeciwieństwie do ruchu z lat 60. i 70., doskonale zrozumiał, że bitwy nie mogą podejmować pojedynczo poszczególne mniejszości, ale że gettoizacja jest wspólnym potworem, z którym należy walczyć razem, wykorzystując solidarność tworzącą siłę. , identyfikacja i wspólne wartości. Bezpieczeństwo i determinacja to klucze do wygrania trudnej, ale nie niemożliwej bitwy: „Nie lubię hazardu, ale jeśli jest jedna rzecz, na którą stawiam, to jestem ja”. Jest to mantra, którą należy codziennie powtarzać jako rodzaj modlitwy.

Lena Dunham, od Girls do walki feministycznej

Umysł „Girls”, (byłej) enfant prodige nowojorskiej inteligencji urodzonej w hipsterze, urósł i nie udawał, że pozostaje zakotwiczony w roli, która zapewniła jej globalny sukces. Przede wszystkim zapowiedziała, że szósty sezon wymyślonego przez nią serialu telewizyjnego (emitowany w latach 2021-2022) będzie ostatnim: dziewczyny, które opowiadała nam o nieskończonych perypetiach bez żadnego filtra, stały się teraz kobietami, a jeśli cykl się skończy , musimy mieć odwagę to przyznać i zaangażować się w inne, bardziej dorosłe projekty. Oto „Lenny Letter”, biuletyn założony przez samą Dunham i Jennifer Konner, producentkę wykonawczą jej programu: redakcja, składająca się wyłącznie z kobiet, poprzez artykuły i wywiady porusza takie kwestie, jak moda, zdrowie, polityka, przyjaźń i rasizm z kobiecym okiem. „Chcemy stworzyć przestrzeń, w której nowe głosy będą miały pewność, że wypowiadają się głośno o interesujących ich sprawach. Chcemy, aby te plotki Cię zainspirowały, wciągnęły, a nawet rozzłościły ”- deklarują dwaj twórcy, a 400 000 subskrypcji tylko w ciągu pierwszych sześciu miesięcy jest potwierdzeniem ich sukcesu.

Lena Dunham i walka z Photoshopem

Lena Dunham nigdy nie dostosowała się - ani nigdy nie chciała się przystosować - do estetycznych stereotypów narzuconych przez przemysł filmowy. Jej ciało, wytatuowane i dalekie od standardów szczupłości, do których wszyscy jesteśmy zbyt przyzwyczajeni, zostało bezwstydnie pokazane w pełnej nagości w kilku odcinkach „Girls”, pokazując, że Dunham zawsze stawia na pierwszym miejscu prawdziwość i wierność. wydają się być zanurzone w postaci, która do niej nie należy. Zawsze walczyła z używaniem Photoshopa przez wiele magazynów, które poświęcają jej usługi: poniżające użycie, ponieważ ma na celu jedynie podkreślenie niedoskonałości i nieadekwatności fotografowanego tematu, poniżające użycie, ponieważ nie oddaje sprawiedliwości czytelnikom, drażni obraz, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. „Chcę żyć na tym świecie, grać w swoją grę i pokazywać wszystkim swoją pracę, ale jednocześnie chcę być szczery na temat tego, kim jestem i jakich wartości bronię”: tym zdaniem scenarzystka, aktorka i amerykańska reżyserka stanowi ważny kamień milowy w manifeście nowego feminizmu.

Amber Rose i „Slut Walk”

Amber Rose jest nadal mało znana we Włoszech, ale w Stanach Zjednoczonych aktorka, modelka i stylistka - znana w wiadomościach ze swojego bardzo osobistego stylu i zajmowania stron plotkarskich w głównych gazetach - zdobyła podium celebrytów. La Rose dołącza do sprawy feministycznej dzięki (a raczej z powodu) wiadomości z kwietnia 2011 r., Kiedy to w odpowiedzi na serię molestowania seksualnego, które miało miejsce na kampusie Uniwersytetu York w Kanadzie, policjant stwierdził, że „jeśli kobiety nie przebierały się za prostytutki, nie byłyby nękane ”. Stamtąd „Zdzirowate spacery” („marsz prostytutek”) zaczynają rozprzestrzeniać się na cały świat: miliony kobiet w bieliźnie lub bardzo skąpych sukienkach wychodzą na ulice, aby bronić swojego prawa do noszenia wszystkiego, co chcą, bez tego muszą są przedmiotem przemocy seksualnej. Amber Rose promowała Slut Walk organizowany w Los Angeles 3 października 2021-2022, gdzie - wśród wielu zwolenników i tylu krytyków - demonstrowała przeciwko uciskowi, przemocy, broniła praw kobiet, osób transpłciowych, mniejszości etnicznych i wszystkich innych. ci, którzy pracują w branży seksualnej, często są marginalizowani i niesprawiedliwie gettowani.

Dziewczyny z Broad City

Jest to jeden z najbardziej uznanych seriali ostatnich lat (najpierw w Internecie, potem w telewizji), którego bohaterki, połączone głęboką przyjaźnią, Abbi i Ilana, zostali zdefiniowani przez Guardiana jako „prawdziwy kobiecy ideał”, podczas gdy Wall Street Journal przemawiał. "Zasadzka feminizmu". Jego zasługa? To obalenie stereotypów, z jakimi kobiety są przedstawiane w telewizji bez użycia siły, jak przyznaje sama Abbi Jacobson: "Jeśli obejrzysz jeden z naszych odcinków, nie kryje się za nim żaden wspaniały przekaz. wszystkie myślę, że zwiększają kobiecą siłę. ”Amy Poehler, producentka serialu, powiedziała:„ W telewizji nie ma wystarczająco dużo dziewczyn takich jak one: pewna siebie, aktywna seksualnie, nieśmiała, przyjaciółka, która kocha się pierwsza. nie ma konkurencji między Abbi i Ileana, nie ma konfliktu, ale całkowita solidarność i naturalna akceptacja: te same wartości, w skrócie, których nosicielem jest nowy feminizm 2.0.

Interesujące artykuły...