Odżywianie i kondycja to sekrety antycellulitowe
Cellulit to nie tylko coś, czego my, kobiety, nie lubimy (mężczyznom wydaje się, że to nie przeszkadza…), to prawdziwa uciążliwość.
To jestzapalenie białek kolagenowych, substancja, która stanowi 6% masy ciała: znajduje się w tkance łącznej pokrywającej praktycznie wszystkie narządy.
Ale dlaczego pojawia się ten stan zapalny? Pierwszą przyczyną jest złe odżywianie: może jesz za dużo tłuszczów nasyconych (tych z czerwonego mięsa, masła, oleju kukurydzianego) lub za dużo produktów mlecznych lub za dużo rafinowanych węglowodanów (można powiedzieć, że cukier i biały makaron). Po zapaleniu białka wiążą ze sobą węglowodany i wodę: stąd też zatrzymywanie wody i cellulit.
Ponadto dieta bogata w węglowodany (czyli chleb i makaron) i uboga w błonnik (warzywa, ale także cały błonnik) utrudnia powrót żylny: dlatego kończy się to na opuchniętych nogach i kostkach. A jeśli prowadzisz siedzący tryb życia, jest jeszcze gorzej.
Zmień dietę. Powtórz to sobie jak mantrę: zredukuj cukier biały i białą pastę, staraj się w ogóle nie słodzić napojów. a potem je dużo owoców i warzyw.
Poruszaj się co najmniej pół godziny dziennie. Plik najlepsze zajęcia to szybki marsz i łagodny jogging. Dlaczego? Na każdym kroku aktywujesz określony obszar przodostopia, który działa jak prawdziwa pompa: podnosi krew i płyny układu limfatycznego, zapobiegając „zastojowi” w kończynach dolnych. Właściwy rytm pozwala mówić: nie zmuszaj, bo inaczej produkujesz kwas mlekowy, który rozpala tkanki i przyczynia się do pogorszenia sytuacji
