Trzy wielkie lęki i jak się z nimi zmierzyć: strach przed sądem, FOMO i strach przed niezadowoleniem innych

Nasza mentorka Silvia Lanfranchi wyjaśnia, jak nauczyć się pokonywać najczęstsze lęki

Bać się nie zawsze jest to złe: niektóre lęki nas powstrzymują i robią to w absolutnie pozytywny sposób. Na przykład, jeśli spacerujesz po kraju i widzisz żmiję, a strach mówi ci „Nie zbliżaj się”, jest to pożyteczny strach, bardzo pomocny! Istnieją lęki, które ratują nam życie, ale na co dzień częściej mamy do czynienia z lękami, które uniemożliwiają nam pełne życie.

PodcastPosłuchaj „3 wielkich lęków i jak się z nimi zmierzyć (Silvia Lanfranchi - mentor DMMind)” na Spreaker.

Trzy (najczęstsze) obawy, które nas powstrzymują

Te lęki nas zwodzą, ponieważ sprawiają, że myślimy, że czujemy się komfortowo i bezpiecznie, podczas gdy w rzeczywistości wszyscy trzej proszą nas o nieustanne kompromisy z samym sobą, do tego stopnia, że już nawet się nie rozpoznają. Tak więc uczenie się, jak pozwolić im odejść, jest bardzo, bardzo pożyteczną pracą. Ale bądź ostrożny: wiem, że będziesz kuszony, aby pracować nad wszystkimi 3 obawami w tym samym czasie, ale zachęcam cię, abyś postępował spokojniej. Wybierz jedną, która Twoim zdaniem najbardziej Cię teraz powstrzymuje i pracuj nad nią, a następnie przejdź do pozostałych.

ZOBACZ TEŻ

10 pięknych myśli przeciwko lękowi i strachowi

Strach przed sądem

Ile razy nic nie powiedziałeś lub nie zaproponowałeś czegoś, ponieważ takie zwroty przeszły Ci przez głowę:

"Tizia Caia już to zrobiła i już robi to dobrze, dlaczego ja też mam to zrobić?"

„Na pewno pomyślą, że mówię o błahostkach”

- Ale kto to jest, który przyszedł do mnie?

Plik osąd może być wewnętrzny lub zewnętrzny. Zewnętrzne to to, czego obawiamy się, że będzie pochodziło od naszej rodziny, naszych współpracowników, naszych klientów. Wewnętrzny jest tym, co rezerwujemy dla siebie, jakbyśmy patrzyli na siebie z obrzydzeniem z zewnątrz, jakbyśmy oddzielili się od siebie i Wewnętrzny krytyk to ma do powiedzenia wszystko, co robimy.

Musimy uciszyć te dwa źródła osądu, w przeciwnym razie utkniemy tam, gdzie jesteśmy.

Zacznijmy od niektórych ćwiczenia.

Pierwszą rzeczą do zrobienia jest stać się świadomi naszych osądów. Często boimy się sądu, ponieważ jako pierwsi osądzamy innych. osądzanie innych ma miejsce, gdy na przykład plotkujesz do VIP-ów, źle mówisz o kimś ze swoim przyjacielem, osądzasz kogoś, kogo nie lubisz lub kto zarezerwował dla ciebie niesprawiedliwość.

Ćwiczenie, które proponuję, polega na uświadomieniu sobie swojego osądu … bez osądzania! Wydaje się to sprzecznością, ale bardzo ważne jest, abyś nie osądzał siebie, ponieważ sam siebie osądzasz: wiemy, że wskazać palcem jest źle, dlatego często dodajemy do osądu poczucie winy za wyrok, który wydajemy. Krótko mówiąc, wielki bałagan psychiczny.

Jest to bardzo przydatne ćwiczenie, ponieważ pomaga ci zagłębić się w siebie i zrozumieć, skąd pochodzi ten osąd, który cię paraliżuje.

Zobaczmy, jak możesz zostać świadkiem swojego wyroku.

Weź notatnik i napisz na górnej stronie: „Jestem gotów być świadkiem mojego osądu, bez osądzania”.

Spróbuj coś napisać lista co najmniej 15 sędziówja, o tobie lub innych: możesz zacząć od „drobnych” osądów, takich jak świadomość, że oceniłeś swoją przyjaciółkę za zdjęcie, które umieściła na Facebooku, lub przechodnia za to, jak była ubrana.

Po napisaniu 15 przeczytaj je ponownie BEZ edycji ponownie.

Przejdźmy do drugiej fazy ćwiczenia: przeczytaj ponownie pierwszą ocenę i spróbuj zrozumieć, z najwyższą uczciwością wobec siebie, Jak to jest ten wyrok. Bądź konkretny i szczegółowy: czy to osąd, który cię denerwuje, czy też taki, z którego jesteś dumny i dumny? Opisz, jak to czujesz w swoim ciele, gdzie to czujesz. Czy ma kolor lub kształt? Wykonaj to ćwiczenie dla wszystkich 15 orzeczeń, zanim przejdziesz do następnego kroku.

Trzecim krokiem jest napisanie wszystkich, osądzanie przez osąd powody, dla których czujesz się usprawiedliwiony w tym orzeczeniu: nie oceniaj swojego usprawiedliwienia, nie czuj się winny i nie wstydź się swoich myśli. Szanuj swoją wolność wypowiedzi.

Czwarty i ostatni krok to pisać, dla każdego sądu, jakie doświadczenia cię tu przyniosły. Wypisz wszystkie możliwe wyzwalacze, przeszłe rany, traumatyczne wydarzenia, które mogły doprowadzić cię do wyroku zapisanego w pierwszej kolumnie. W przypadku niektórych sądów będzie to dla ciebie bardzo łatwe, w przypadku innych doświadczysz oporu, nawet silnego: możesz nawet zacząć ziewać lub poczuć się senny. Jeśli poczujesz się wyczerpany, znudzony, sfrustrowany, odłóż na chwilę ćwiczenie na bok: wrócisz do niego innym razem.

ZOBACZ TEŻ

Dziennikarstwo, zmień swoje życie dzięki pisaniu

Nie spiesz się, aby wykonać 4 kroki, a kiedy już je wykonasz, pomyśl:

  • Czy w mojej ocenie występują powtórzenia lub elementy wspólne?
  • Czy znalazłem coś, co mnie zadziwiło?
  • Jak się czułam, będąc świadkiem moich sądów?
  • Czy osądziłem siebie na podstawie własnego osądu?
  • Czy obserwowanie osądów sprawiło, że poczułam się lżejsza
  • Czy obserwowanie osądów sprawiło, że poczułem się nieswojo?

Jeśli w ciągu najbliższych kilku dni zauważysz, że pojawiają się inne orzeczenia, dodaj je do listy, a następnie kontynuuj analizę.

Dlaczego oceniamy?

Oceniamy siebie i innych, patrząc na nich i przeglądając soczewki z przeszłości: rzutujemy nasze przeszłe doświadczenia na obecne okoliczności.

Gdy tylko nauczymy się akceptować, że inni są naszymi nauczycielami w szkole życia, zaczynamy łagodzić nasze osądy na ich temat. Kiedy zdamy sobie sprawę, że przeciągamy naszą przeszłość do teraźniejszości, możemy wybrać spojrzenie na osobę lub sytuację nowe oczy, jakbyśmy widzieli to po raz pierwszy: o ile wolniejszy i lżejszy byłbyś, gdybyś nie wniósł swojej przeszłości do swoich obecnych związków lub każdego nowego doświadczenia, które masz?

Zanim jakiekolwiek spotkanie, które znasz, może poruszyć w tobie cienie przeszłości, pamiętaj, aby powiedzieć to zdanie: „Chcę spojrzeć na tę osobę po raz pierwszy”. Jeśli zaangażujesz się w patrzenie na osobę tak, jakbyś ją widział po raz pierwszy, będziesz mógł ją puścić fałszywe prognozy że na nią rzucasz i wierzenia, które Cię od niej oddzielają. Zamiast patrzeć na nią przez soczewki przeszłości, spójrz na nią jak na osobę proszącą o zrozumienie: oboje jesteście uwięzieni w strachu, staracie się z niego wyjść z całej siły, a wyjściem jest zrozumienie.

Strach przed pozostawieniem w tyle, brakujące elementy, odepchnięcie na bok: F.O.M.O., Fear of Missing out

Żyjemy w strach przed pozostawieniem w tyle w odniesieniu do wiadomości, możliwości, kontaktów, wydarzeń wokół nas… Staramy się nadążać, być zrównoważonym, być włączonym, zauważonym i kochanym, a wszystko to w imię strachu przed zostaniem w tyle.

Tam F.O.M.O. przejawia się na przykład w powiedz tak na wszystko, będąc zawsze bardzo zajętym, w ciągłym i kompulsywnym sprawdzaniu e-maili i sieci społecznościowych: boisz się, że jeśli odmówisz lub rozłączysz się na pewien czas, możesz zostać wykluczony, z tyłu, stracić podstawowe elementy i nigdy nie odzyskać zdrowia. Z jednej strony starasz się być obecny w życiu, w którym żyjesz, z drugiej chcesz być w kontakcie ze wszystkim, co dzieje się poza tobą: faktem jest, że nie możesz być w dwóch miejscach jednocześnie. Nie możesz żyj teraźniejszością, delektując się tym, co się dzieje, a jednocześnie będąc w zgodzie z tym, co dzieje się z dala od ciebie.

Lekarstwem na strach przed utratą elementów jest obecność, uczenie się, jak być obecny tu i teraz.

Kiedy jesteś naprawdę obecny w chwili, w której żyjesz, nie żałujesz przeszłości ani nie martwisz się o przyszłość. Przeszłość już nie istnieje, a przyszłość dopiero nadejdzie: jest tylko chwila obecna.

ZOBACZ TEŻ

Uważność: 8 ćwiczeń medytacyjnych, aby natychmiast poprawić się

Kiedy jesteś tu i teraz, zauważasz wszystko, co dzieje się wokół ciebie: widzisz duży obraz i ten konkretny, widzisz wszystkie drobne szczegóły, które przyczyniają się do tworzenia momentów, które tworzą tu i teraz … które dodały do siebie nawzajem tworzymy swoje życie. I to właśnie dzieje się wokół ciebie, ale twoje ciało, twoje serce i twoja dusza również się zmieniają, kiedy dajesz sobie pozwolenie na całkowite bycie. żywy i świadomy. Oznacza to bycie obecnym i nie, nie jest łatwo się tam dostać, wymaga to trochę treningu, ale jest to jedyne lekarstwo na bardzo złe uczucie ciągłego czucia się z tyłu.

Strach przed niezadowoleniem innych

To jest strach, który sprawia, że mówimy tak, podczas gdy w rzeczywistości w naszym wnętrzu chcieliśmy powiedzieć nie całym sercem. To strach nas tworzy być cicho kiedy nie zgadzamy się z kimś w jakiejś sprawie, a to strach sprawia, że jesteśmy wyczerpani i pełni urazy. Jeśli jesteś osobą, która silnie czuje bpotrzeba zadowalania innych, z pewnością znasz uczucie irytacji, które odczuwasz, gdy czujesz, że ich zawiodłeś, ale prawda jest taka, że rozczarowanie innych ma z nimi bardzo niewiele wspólnego, a dużo wspólnego z tobą.

Jeśli oczekiwania czyjeś plany nie są dostosowane do twoich planów na tydzień, twoich zainteresowań lub twoich oczekiwań, z pewnością mogą zostać skrzywdzeni twoją odmową, ale jeśli to ty nigdy nie postawiłeś żadnych stawek, odpowiedzialność nie spoczywa na nich, to jest Twój!

I pamiętaj: dezaprobata innych cię nie zabije, możesz przeżyć.

Lekarstwem na strach przed niezadowoleniem innych jest zdefiniuj swoje granice, twoje ograniczenia.

Jednym ze sposobów złagodzenia ciosu jest unikanie go dezaprobata innych ma jasno określić swoje granice: pozwoli ci to zmienić wszystkie lub prawie wszystkie oczekiwania.

ZOBACZ TEŻ

Jakie są Twoje osobiste granice

Firmy często mają bardzo jasne zasady dotyczące tego, czego możesz się od nich spodziewać, a czego nie, podczas gdy ludzie mają swoje własne granice.

Jeśli nie zgadzasz się z korporacyjną polityką firmy, co robisz? Przestań z nami współpracować lub kupować od nich. Ale nie robimy tego z ludźmi: bardzo często ja pula które ludzie wkładają, aby chronić siebie i swoją energię, są popychani i gwałceni, nie są szanowani. Ale zawsze jest osoba, która potrafi szanować i szanować granice i ograniczenia, które nałożyłeś: to ty. Szanując i szanując stawki, które sobie wyznaczyłeś, przypomnisz innym, że twoje granice są ważne, a może nawet możesz zachęcić ich do wyznaczania własnych, aby wszyscy poczuli się lepiej.

Naucz się pozbywać tych trzech lęków, aby móc w pełni żyć swoim życiem

Te lęki cię nie chronią, one cię przygnębiają powstrzymują twój rozwój. Oczywiście pozbycie się tych 3 lęków nie będzie czymś, co zrobisz w 10 minut: są z tobą od lat, będzie wymagało czasu i ciągłego treningu.

Możesz zacząć od zauważenia, kiedy się pojawią i za każdym razem przećwiczyć właściwy środek:

  • ze strachu przed sądem, aby stać się jednym świadek bez wyroku
  • ze strachu przed pozostawieniem w tyle, ćwiczenie obecności
  • i ze strachu przed niezadowoleniem innych, definiując swoje granice.
Silvia LanfranchiCichy trener

Opiekuje się Silvia Lanfranchi, „Cichy trener” coaching mentalności dla małych kobiet biznesu. Pomóż kobietom znaleźć lekkość umysłu, aby osiągnąć swoje cele, w pracy i życiu osobistym.

W przeszłości jako architekt i menadżer mediów społecznościowych oraz ewidentna multipotencjalna teraźniejszość. Szaleje na punkcie wszystkiego, co jest różowym złotem.

Interesujące artykuły...