Aktorka pochodzenia umbryjskiego, żona Marco Bocciego i matka Enei, jest wściekła na tych, którzy wytykają wiele błędów gramatycznych i ćwierkają: „Chciałam przywitać się ze wszystkimi moimi fanami, bo przez chwilę będę tęsknić za Instagramem”.
Wszystko zaczęło się, kiedy Laura Chiatti opublikował zdjęcie, które naśladował Cannes. Szkoda, że nazwa tego miejsca została napisana błędny. W tym momencie obserwujący zauważyli błąd i tak jest Zaszaleć. Aktorce z Umbriikrytyczna postawa wcale mu się to nie podobało, więc zdecydował się usunąć post, a następnie opublikować drugi z wyjaśnieniem: „Chciałbym powiedzieć wszystkim kretynom ograniczonym do zgłaszania tych przypadków … nawet w gazetach, bo ewidentnie oni nie mam innych informacji, których nie rozumiem, bo skracanie to żenująca gafa? Może zamiast Cannes !!! O mój Boże, co za błąd! Ale pomyśl o błędach polityków, którzy powinni reprezentować nasz kraj, a którzy nawet nie wiedzą, kiedy była pierwsza wojna światowa !!!! Ponadto dodam, że nie skasowałem ze względu na błąd (który moim zdaniem nie istnieje), ale po prostu usunąłem post, bo jak wiesz nie lubię milczeć, gdy czytam chłopów, którzy lubią zawstydzać i dlatego powinienem był odpowiedzieć tak, jak wiem, że tak robię, ale szczerze, zwłaszcza w tej chwili, mam inne sprawy do przemyślenia, mając ️ dzięki Bogu wspaniałą rodzinę! Baciiiii ”…. Otwórz niebo! bo nawet tutaj zwrócono na to uwagę pięknej blondynce „kretyni” jest napisane za pomocą i. W tym momencie ironiczna (ale niezbyt duża) wiadomość brzmiała: „Chciałem przywitać się ze wszystkimi moimi fanami, bo na jakiś czas zabraknie mnie na instagramie, niestety, pomijając i kretynów, muszę iść z powrotem do szkoły, oddzwonili do nauczyciela !!!!!!!!! ”
Ale tak się nie stanie lekko nadmierna reakcja dla kogoś, kto ma wszystko, sławę, urodę i wspaniałą rodzinę, jak sama mówi?
